Wylądowali na placu przed dworem Tialdari. Dwójka elfów czekała na nich z groźnymi minami, jednak, kiedy do nich podbiegli i przytulili się ich miny złagodniały.
- Ale dla czego nas nie posłuchaliście? - zapytał Eragon.
- No bo... - zaczęła Nierenna - Gdyby wam się coś stało to... ja bym sobie nie wybaczyła gdybym przed śmiercią się z wami nie pożegnała - zalała się łzami. Arya pocałowała córkę w czoło.
- Kochani. Przecież wiesz, że nic nam nie będzie. Cień nas nie zabił a taka bestia to co... najwyżej może nas piórkiem posmyrać!
Zaśmiali się. Smoki wzleciały w niebo i odleciały kawałek na północ, nad Tel'Naier i dalej w dół, gdzie często pasły się sarny-na-które-można-polować.
***
- No nie! Nie ma mowy! - Arya kłóciła się z dziećmi - W bitwie nie bierzecie udziału!
- No ale... dla czego nie możemy?! Z prawnego punktu widzenia, od dwóch lat jesteśmy już pełnoletni!
- Może pełnoletni, ale po waszym zachowaniu... na pewno nie dorośli! - odparła Arya.
Islingr szepnął do Nierenny.
- To instynkt macierzyński. Nigdy nam nie pozwoli...
- Co ty tam mruczysz? - zapytała matka unosząc brwi.
- N-nie... już nic...
Szli chwilę w milczeniu.
- No dobrze- odezwała się Nierena - Nie weźmiemy udziału w bitwie... - powiedziała ze smutną miną.
- no dobrze... - Arya uśmiechnęła się - To spotkamy się na kolacji w Wielkiej Sali.
Kiedy oddalili się od elfki na odpowiednią odległość, pewni, że mama ich już nie usłyszy, Islingr szturchnął siostrę w ramię.
- Co?! "Nie weźmiemy udziału w bitwie"! Co ty gadasz?! Przecież wydawało i się, że to o to tu wróciliśmy. I o ile pamiętam, ty chciałaś najbardziej wrócić...
Nierenna przerwała mu gestem dłoni.
- Mam plan braciszku - powiedziała z psotnym uśmieszkiem i skręciła w uliczkę prowadzącą do jej domku.
Oj ciekawe co Nirnen wymyśliła :-)
OdpowiedzUsuńOj... wymyśliła... :)
UsuńHm... czyżby Nirena chciała zrobić jakiś włam? Albo coś? Czekam na następne :D
OdpowiedzUsuńPS.: przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale mam chwileczkę czasu.
Pozdrawiam.
Rasmuska.
Niee... to chyba nie to... chociaż... może... zobaczymy co podsunie mi wyobraźnia... ^^
Usuń