piątek, 9 listopada 2012

Powinni się o niej dowiedzieć

   Louisa poprosiła niską kobietę, by podała jej walizkę. Ta bez wahania dźwignęła torbę z podłogi i podała dziewczynie. Louisa wyjęła z niej kilka ubrań, zanim dokopała się do swojego telefonu, który dostała w zeszłym roku na gwiazdkę. Zresztą, wtedy wszystkie dzieci taki dostały. Cienkie, dotykowe smartfony miały mnóstwo aplikacji. Louisa wyjęła z bocznej kieszonki słuchawki, podłączyła i puściła sobie muzykę.
  Louisa zapytała kobietę jak ma na imię.
- Mam wiele imion - rzekła - ale mów mi Angela.
- Ja jestem Louisa, ale wolę jak mówią na mnie Lou.
- Ach... co to jest? - pokazała palcem na telefon.
- Yyy... nie wiesz?
- Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam w Alagaessi! A żyję już barzdo długo - zapewniła ją.
- To jest telefon, model Nokia Lumia 510. Fajny, prawda! Bardzo mi sie podoba!
- Co to "telefon"? - zapytała Angela.
- Zbyt dużo tłumaczenia jeżeli nie wiesz. musiałabym ci wytłumaczyć, mniej więcej, historię świata od XIX wieku. - odparła Lou i puściła piosenki na głośniku. Angela wzdrygnęła się gdy usłyszała muzykę.
- Och... kocham "Nickelback"! - krzyknęła piętnastolatka i zaczęła śpiewać "Trying not to love you".
Angela, patrząc na nia jak na wariatkę wyszła z pokoju. W którymś korytażu natkneła się na Nasuadę.
- Angelo, wiesz co to za muzyka?
- Tak Louisa jej słucha. Piękne słowa, ale nie wszystko rozumiem.
- Myslisz, że powinnam powiedziec Eragonowi o niej? - zapytała Nasuada.
- Myślę, że powinnaś. I myślę, że nadszedł czas by Eragon w końcu nas odwiedził... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz